Jak zrobić swój własny audyt strony internetowej?
Jeśli masz firmę jednoosobową, i do tego – od niedawna, prawdopodobnie nie masz po prostu budżetu na to, żeby płacić za drogie usługi pozycjonowania strony. Na szczęście istnieje sporo narzędzi, które pozwolą Ci zrobić audyt strony na własne potrzeby – i również naprawić wiele problemów, jeśli tylko znasz trochę WordPressa i sama prowadzisz/aktualizujesz swoją stronę www.
Chciałabym Ci ułatwić to zadanie i pokazać, jak możesz taki audyt przeprowadzić. Poniżej podaję Ci też szereg narzędzi do analityki strony.
Tutaj przesłuchaj ten artykuł w rozszerzonej formie audio/podcastu:
Nasz audyt podzieliłam na 5 części:
1. Wstępny test na telefonie
2. Test szybkości ładowania
3. Analiza ruchu i zachowania na Twojej stronie
4. Sprawdzenie fraz kluczowych i backlinks
5. Proces optymalizacji strony
1. Wstępny test na telefonie
Czy również wpadłaś w tę pułapkę? Pracujesz nad Twoją stroną na komputerze. Dodajesz nowe wpisy na komputerze. Wymieniasz zdjęcia na komputerze. Sprawdzasz efekt na komputerze.
Widzisz tutaj problem?
Ja tak. Według danych z statista.com w 2020 przeciętnie 51% wejść na strony internetowej jest czynione z telefonu. Czyli większość. To są dane światowe, i na pewno będą tu jakieś różnice w krajach i branżach. Ale ta liczba w 2015 roku wynosiła 31%. Widzisz ten trend?
Kiedy ja sprawdziłam te dane u siebie na stronie (możesz to zrobić w Google Analytics), to okazało się, że u mnie aż 60% użytkowników wchodzi ze smartfona. U Ciebie może być podobnie.
Dlatego czas, aby zacząć robić gruntowne testy Twojej strony właśnie na komórce!
Zacznij od takich kroków:
1. Wejdź na Twoją stronę na własnym telefonie i sprawdź, jaki jest jej wygląd. Co wyświetla się na 1 stronie? Jak wyświetlają się zdjęcia? Czy tekst jest czytelny, czcionka nie za mała i nie za duża?
2. Czy Twoja strona ma certyfikat SSL, czyli czy przy domenie nie wyświetla się zamiast kłódeczki komunikat „not secure”? Przeklikaj po kilku zakładkach, czy wszędzie mamy „zielone światło”, czy może trzeba poprawić jakieś elementy strony (np. linki do zdjęć)?
3. Czy widzisz ściany tekstu? Dużo tekstu do czytania, bez akapitów, nagłówków, wyłuszczeń? Użytkownicy nie czytają dokładnie Twojej strony, a raczej ją skanują. Dostosuj Twoje teksty.
4. Czy masz na Twojej stronie „Call To Action” czyli przycisk (w kontrastowym, widocznym kolorze), który wzywa do działania, np. do umówienia się na konsultację, pobrania materiału? Czy ten przycisk jest na pierwszej stronie, czy gdzieś na końcu, gdzie go nikt nie zobaczy?
5. Czy klient wie od razu, co mu dajesz, jaki jego problem rozwiązujesz, czy to coś dla niego? Pierwszy akapit na strone powinien to jasno określać.
6. Czy używasz linków wewnętrznych, aby użytkownik łatwo mógł „pochodzić” po Twojej stronie, przejść do kolejnych zakładek, czy interesujących go tematów?
Zapisz wszystkie swoje wnioski i zastanów się – co możesz poprawić sama, a w czym potrzebujesz pomocy.
2. Test szybkości ładowania
Tytułem wstępu do tej części jedna uwaga: to, że Ty wchodząc na Twoją stronę nie masz problemu z jej ładowaniem, jeszcze nic nie oznacza. Wchodziłaś na Twoją stronę setki razy. Google to pamięta. Twoja strona wyświetla się dla Ciebie szybciej.
Aby sprawdzić, jak Twoja strona rzeczywiście wyświetla się Twoim użytkownikom, polecam Ci użycie 2 głównych narzędzi, z których sama korzystam:
Google Page Insights – który pozwoli Ci przetestować szybkość ładowania i na telefonie, i na komputerze (otrzymasz 2 różne wyniki). Pierwszy wynik, który zobaczysz to telefon, musisz przełączyć na „zakładkę komputera”, aby zobaczyć drugi wynik.
Wyświetli Ci się liczba. 50-60 punktów w tym narzędziu to niezły wynik. 70-80 bardzo dobry. Poniżej wyniku zobaczysz wyszczególnione błędy, które powodują spowolnienia. Zobacz je sobie. Często zmiana formatu kilku zdjęć już poprawi Twój wynik.
GTMetrix – To narzędzie wyświetla Ci „Page Speed Score” i „Yslow Score”, czas średni ładowania i objętość strony. Podobnie jak w Google Page Insights – tu też zobaczysz poniżej błędy, czyli akcje, które możesz podjąć, aby przyspieszyć ładowanie. Wyniki > 80% to dobre wyniki w tym teście.
W zależności od rezultatów i rodzaju błędów, część z nich rozwiążesz sama, a część to już praca dla specjalisty.
3. Analiza ruchu i zachowania użytkowników na Twojej stronie
W tym temacie chcę Ci polecić przede wszystkim dwa narzędzia: Google Analytics, i Hotjar.
Jeżeli jeszcze nie używasz Google Analytics, to pierwsze co musisz zrobić, to zalogować się, wygenerować kod, oraz zainstalować Google Analytics na Twojej stronie (przed dodanie kodu), aby zaczął on zbierać dane o Twoich użytkownikach. Podobnie zresztą działa Hotjar.
Po kilku dniach od instalacji możesz już sprawdzać pierwsze dane.
Czemu warto się przyjrzeć?
Po wybraniu dat w górnym prawym rogu ekranu, spójrz na menu z lewej strony. Ja w moich analizach pomijam „Realtime” i „Conversions”. To, co mnie interesuje, to:
Audience – tutaj znajdziesz dane demograficzne Twoich użytkowników: ich płeć, wiek, ale też dane geograficzne, czyli z jakich krajów i miast wchodzą na Twoją stronę. Tutaj dowiesz się też, z jakich aparatów korzystają – z telefonów, komputerów czy tabletów. To kopalnia informacji o Twojej grupie docelowej!
Aquisition – w tym menu znajdziesz informacje o tym, jak Cię znajdują Twoi odbiorcy – czy googlują jakieś frazy kluczowe (ruch organiczny), czy po prostu wpisują adres Twojej strony (już Cię znają), czy przychodzą z Facebooka, Instagrama, czy innych mediów społecznościowych, a może poprzez linkowanie na innych stronach. W każdym z widoków możesz wchodzić w kolejne, bardziej szczegółowe informacje.
Behavior – Nawiązuje do zachowania użytkowników na Twojej stronie. Stąd dowiesz się na jakich podstronach lądują, jak się przemieszczają („behavior flow”) i skąd uciekają. Ta zakładka daje Ci podstawy do wnioskowania, jak jasna jest budowa Twojej strony, jaką dajesz wartość, na których stronach/wpisach blogowych najwięcej czasu spędzają Twoi użytkownicy, a gdzie kończy się ich zainteresowanie.
Trochę głębiej wchodzi w te ostatnie zagadnienia narzędzie Hotjar, który Ci pozwala prześledzić, jakie części Twojej strony są najczęściej skanowane i klikane (tzw. „mapy cieplne”), a nawet pozwala Ci zobaczyć nagrania (100 nagrań w wersji bezpłatnej) tego, co dokładnie indywidualni użytkownicy robili na Twojej stronie. To ostatnie to bardzo fascynująca sprawa – ostrzegam, wciąga ?.
4. Sprawdzenie fraz kluczowych i backlinków
Ważne elementy pozycjonowania Twojej strony to frazy kluczowe i tak zwane „backlinks” czy „backlinki”. Fraz kluczowych chyba nie muszę objaśniać, natomiast „backlinks” to linki do Twojej strony z innych stron, portali, itp.
Na przykład jeśli Twój artykuł pojawił się na innym portalu czy blogu, lub udzieliłaś wywiadu w podcaście, to właściciel takiej strony najprawdopodobniej podlinkuje autora, czyli Ciebie. I to jest bardzo dobre dla pozycjonowania Twojej strony! Pod warunkiem, że strony, które Cię linkują to strony godne zaufania, według Google.
Narzędziem, które daje Ci klarowne informacje na te 2 tematy jest Ubersuggest.io. W wersji darmowej możesz przeprowadzić audyt Twojej strony w tym narzędziu i dowiedzieć się właśnie, po jakich frazach kluczowych jesteś znajdywana, a także jakie inne strony Cię linkują. Przy okazji zobaczysz ranking tych stron w Google, a w przypadku fraz kluczowych – jaka jest konkurencja pod tymi hasłami i jakie dokładnie strony pozycjonują się wyżej niż Ty. A to bardzo przydatne informacje!
W Ubersuggest możesz też przetestować inne frazy kluczowe, które Cię interesują. Kolejna kopalnia informacji!
5. Proces optymalizacji strony
Co dalej? Jeśli przejdziesz te wszystkie punkty, o których mówiłam, być może masz kompletny mętlik w głowie i 100 tysięcy zadań do zrobienia.
Zacznij od „quick wins„, czyli takich rzeczy, które mogą znacznie poprawić mobilność i szybkość Twojej strony. To może być np. wspomniane załadowanie zdjęć w mniejszych formatach. Do tego może Ci posłużyć takie narzędzie, jak ILoveIMG, czy nawet Canva. Skompresuj Twoje zdjęcia do mniejszych formatów i podmień te, które były za duże.
A potem:
1. Spisz sobie w punktach, co jest do poprawienia. Zobacz, co możesz zrobić sama, a do czego potrzebujesz pomocy.
2. Poszukaj specjalisty.
3. Zadania, które możesz wykonać sama? Rób to małymi kroczkami. Zaplanuj jedno zadanie dziennie.
4. Pomyśl, jakie rutyny możesz wprowadzić na Twoją stronę, aby od teraz działała lepiej. Zainstalowanie wtyczki do WordPressa „SEO by Yoast”pozwoli Ci na optymalizację każdego nowego wpisu, dodanie właściwych fraz kluczowych i meta opisów.
5. Zaplanuj testowanie Twojej strony raz na 3 miesiące, i po każdej modyfikacji. Sprawdzaj rezultaty Twoich działań.
Linki do tego odcinka podcastu:
– Zapisy na listę oczekujących Akademii Biznesninja
– Google Page Insights
– GTMetrix
– Google Analytics
– Hotjar
– Ubersuggest.io
– IloveIMG
– Wtyczka SEO by Yoast
Każdego nowego odcinka podcastu możesz odsłuchać bezpośrednio tutaj na stronie, lub subskrybując go na Twojej ulubionej aplikacji do podcastów na smartfonie, np. w Apple Podcasts, Spotify, Podcast Addict, Overcast, Google Podcasts i wielu innych.